Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzież chce grać Fredrę!

Hubert Lewkowicz
Po spektaklu w Nienadowej, gdzie aktorzy zagrali w ramach Przemyskiej Wiosny Fredrowskiej.
Po spektaklu w Nienadowej, gdzie aktorzy zagrali w ramach Przemyskiej Wiosny Fredrowskiej. Archiwum
Czy młodych ludzi może bawić granie Albina, Klary, Papkina? - Tak! Oni świetnie rozumieją te teksty - mówi bez wahania Krystyna Maresch-Knapek, prezes teatru Fredreum w Przemyślu.

Gdy pani Krystyna objęła stery w teatrze, otworzyła go na młodzież. Jako nauczycielka wiedziała, jak dotrzeć do młodych z ideą fredrowskiego teatru, który kojarzył się do niedawna z zamkniętą na wszelkie nowinki instytucją.
Efektem tego otwarcia są na przykład warsztaty teatralne dla młodzieży, które odbywają się co roku w czasie zimowych ferii. Część uczestników traktuje te warsztaty jako przygodę, ale połowa wiąże się z Fredreum na dłużej. I to właśnie ta młodzież gra później na deskach Zamku Kazimierzowskiego w Przemyślu.

Niektórzy, nawet gdy wyjeżdżają na studia do Krakowa lub Rzeszowa, to zapewniają mnie, że są do dyspozycji - dodaje prezes teatru Fredreum. W tej chwili młodzi aktorzy stanowią połowę całego zespołu. A przecież jest to z pozoru sędziwy teatr! Fredreum ma już 145 lat.

Młodzież z Fredreum można było niedawno podziwiać podczas XVI Przemyskiej Wiosny Fredrowskiej. Mimo mniejszej niż dotąd dotacji z magistratu - tegoroczna Wiosna była bardzo udana. Festiwal otworzył spektakl "Lita & Compagne" Fredry w reżyserii K. Maresch-Knapek, w którym gościnnie zagrał Dominik Nowak z Warszawy.

Dominik wcześniej prowadził warsztaty teatralne i z tymi młodymi ludźmi wystąpił w sztuce Fredry. Jego obecność mobilizowała naszą młodzież do tego, by zagrała na najwyższym poziomie. To się czuło od razu! - podkreśla prezes.

W czasie Przemyskiej Wiosny Fredrowskiej odbyły się dwie premiery z udziałem młodych aktorów. Pierwsza to spektakl "Niewierny" Anny Tchórzowskiej-Roch, a druga -"Kuzynek" Michała Bałuckiego. Publiczność przyjęła te sztuki owacjami na stojąco. Zakończony niedawno festiwal to także "Mój boski rozwód" w wykonaniu Anny Demczuk z Teatru im. W. Siemaszkowej z Rzeszowa oraz "Judy" z Lesławem Żurkiem i Katarzyną Misiewicz-Żurek. "Fredrowcy" tradycyjnie zagrali w Surochowie i Nienadowej, miejscach związanych z autorem "Zemsty".

Cieszy nas fakt, że do wszystkich spektakli mamy dwie obsady. Niektórzy z młodych aktorów mieli obawy przed występem w Przemyślu, woleli zagrać w Nienadowej lub Surochowie. I bardzo dobrze się stało, bo tamtejsza publiczność jest znakomita! - podkreśla Maresch-Knapek.

_________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także: Barbara Kurdej-Szatan: Ta rola jest chyba dla mnie. Pasuję do niej

źródło: UWAGA! TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto