Przed kilku laty na przystanku kolejowym w Wieluniu wybudowano nowy, wyższy peron z antypoślizgową nawierzchnią oraz wypukłą fakturą dla osób niewidomych i niedowidzących. "Giewont" wyposażono w nową wiatę dla podróżnych, ogrodzenie, jaśniejsze oświetlenie, zegar. Budynek dawnej poczekalni wyburzono. Na peron prowadzi długa grodzona pochylnia w kształcie zygzaka, która zastąpiła stare schody. Takie rozwiązanie wiązało się z wycięciem wszystkich drzew rosnących na nasypie, które dodawały uroku temu miejscu i zapewniały podróżnym schronienie przed słońcem. Nie pomogła petycja przeciwko usuwaniu wysokiej zieleni, zainicjowana przez Obywatelski Wieluń i podpisana przez ponad 300 osób.
Kolejowe okno na świat otwarło się dla Wielunia w latach 20. XX w., kiedy pociągnięto tor ze Śląska do Wieruszowa. Nie od razu jednak „giewont” zbudowano. Razem z drogą żelazną powstał dworzec w folwarku Dąbrowa, natomiast o przystanek kolejowy w mieście przyszło wielunianom stoczyć długą batalię. Zabiegano o to jeszcze w okresie międzywojennym. Ponieważ wielokrotne próby załatwienia sprawy w Naczelnej Dyrekcji PKP nie odnosiły skutku, zdecydowano o budowie budynku kasowo-bagażowego z poczekalnią oraz peronu z funduszy miejskich. W końcu przystanek Wieluń Miasto został oddany do użytku w 1952 roku.
ZOBACZ W GALERII: ZDJĘCIA "GIEWONTU" Z OSTATNICH KILKUNASTU LAT
W czasach dobrej koniunktury na kolejowe przewozy pasażerskie, na wieluńskim przystanku działały trzy kasy biletowe i do każdej ustawiały się kolejki. Podróżni z sentymentem sięgają pamięcią do czasów, kiedy poczekalnia tętniła życiem. - Dawniej była tu też knajpa o nazwie „Giewont”. To były chyba lata 70. Mój brat pracował w pobliskim zarządzie dróg i po fajrancie przychodził tu z kolegami na piwo - wspomina jedna z pasażerek.
Budynek został zamknięty na cztery spusty w 2010 r. wraz z likwidacją kas biletowych, co było objawem postępującej marginalizacji linii kolejowej 181. W następnych latach Polskie Linie Kolejowe podejmowały próby sprzedaży budynku, który posiadał też część mieszkalną. Zainteresowania jednak nie było. Składano też propozycje władzom samorządowym. Gmina przejęła na własność dworzec Wieluń-Dąbrowa (po rewitalizacji służy działalności kulturalnej) i nie chciała brać na swoje utrzymanie następnego obiektu kolejowego, wymagającego kapitalnego remontu. Tym bardziej że nie było specjalnie pomysłu na jego zagospodarowanie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?