Udostępnione przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej dane czternastu pomiarów poziomu czterech głównych rzek województwa podkarpackiego wyglądają dość ponuro.
W poniedziałek o godz. 11.50 poziom wody w Sanie, w punkcie pomiarowym w Przemyślu, wynosił 77 cm. W mieście choćby na wysokości Galerii Sanowa, widoczne są duże wyspy na Sanie, w części porośnięte już trawą. W punkcie pomiarowym w Jarosławiu poziom Sanu wynosi 28 cm. W Dwerniku w Bieszczadach San miał w poniedziałek w południe 75 cm, a nieco niżej, w Lesku, 161 cm, a na północy regionu w Nisku 94 cm.
Wisła na wodowskazie w Sandomierzu miała 64 cm. Wisłoka w Mielcu 165 cm, Wisłok w Krośnie 160 cm, a na analizowanym wodowskazie w Rzeszowie 28 cm.
Zdjęcia wyschniętego Jeziora Solińskiego w Wołkowyi wzbudzają sensację w całej Polsce. Najbardziej zaskoczeni się turyści, którzy w poprzednich sezonach wypoczywali nad Soliną.
O ile jednak oni traktują suszę w kategorii ciekawostki, o tyle rolnicy coraz częściej mówią o dramacie. Dotknęła ona upraw w 14 województwach w Polsce. Z Klimatycznego bilansu wodnego opublikowanego przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowego Instytutu Badawczego, obejmującego okres od 1 czerwca do 31 lipca, wynika, że najgorzej w kraju jest na pograniczu województw lubuskiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego. Na Podkarpaciu w północno-wschodniej części województwa.
Stwierdzono występowanie suszy rolniczej na terenie całej Polski. W naszym regionie nie jest najgorzej, ale również sporo upraw dotkniętych jest suszą. M.in. ponad 5 proc. powierzchni pól kukurydzy uprawianej na ziarno i na kiszonkę. Ponadto 4,1 proc. powierzchni upraw krzewów owocowych, 2,74 proc. upraw roślin strączkowych, 0,17 proc. warzyw. Mniejsze straty są na polach tytoniu i zbóż jarych.
- Obecnie prowadzenie jakichkolwiek plantacji bez systemu nawadniania mija się z celem. Plony malin, dla których jest teraz pełnia sezonu, są teraz o połowę mniejsze. Jest mniej owoców, a te, które udaje się zerwać, są o wiele mniejsze, niż powinny. Coraz więcej rolników buduje systemy nawadniania z wód głębinowych. To jednak spore koszty. Trzeba dokładnie przeliczyć, czy się opłaci - twierdzi rolnik z powiatu przemyskiego.
Narzekają również plantatorzy kukurydzy. Mniejsze są rośliny, ale przede wszystkim kolby.
Susze w Polsce to nic nowego. Jak podaje portal Nauka o klimacie, w 1951-1981 w Polsce było 6 susz, w okresie 1982–2011 osiemnaście, a od 2013 r. są co roku.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?