W najbliższy wtorek w Warszawie zaplanowane jest spotkanie zarządu spółki z władzami PKP Cargo, która w październiku 2021 roku odkupiła zakład w Gniewczynie od Słowaków. Przez lata doprowadzili oni zasłużoną fabrykę do upadłości.
Teraz jej majątek ma przejąć właśnie PKP CTU.
- Czekamy na aport, na podpisanie dokumentów i sądzę, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w przyszłym miesiącu moglibyśmy przyjmować pracowników. To pozwoli nam praktycznie działać – mówi w rozmowie z Nowinami Leszek Lasek, członek zarządu PKP CTU.
W powstałej jeszcze w latach 50-tych XX wieku Fabryce Wagonów w Gniewczynie pracowało niegdyś ponad tysiąc osób z kilku powiatów. Przez wiele lat funkcjonowała ona w strukturach PKP jako Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, zaś w latach 90. ZNTK trafiły do Programu Powszechnej Prywatyzacji i były zarządzane przez jeden z Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Fabryka była jednak źle zarządzana, co spowodowało pogorszenie jej sytuacji ekonomicznej. W 2001 roku NFI sprzedał fabrykę inwestorowi ze Słowacji, a jego zarządzanie doprowadziło do likwidacji w 2015 roku Fabryki Wagonów Gniewczyna.
Z przejęciem zakładu przez PKP Cargo wielu wiązało wielkie nadzieje, które teraz odżyły na nowo wraz z powstaniem nowej spółki.
- Wielu przymierzało się do powrotu produkcji, tym bardziej, że ludzie, którzy pracowali w tej fabryce większość życia, pracują dziś w innych branżach. Ale są z nią związani emocjonalnie, więc na pewno chętnie by tu wrócili. Mam z nimi kontakt, bo jestem stąd – mówi Leszek Lasek.
Wielkie nadzieje na wznowienie produkcji ma również europoseł Tomasz Poręba, mocno zaangażowany w ratowanie tego zakładu. - Z trudem, ale cały czas posuwamy się do przodu, aby jak najszybciej przywrócić fabrykę w Gniewczynie do życia. Kosztuje to dużo nerwów i zabiegów, ale nie poddamy się. Przekazanie przez PKP Cargo aportu do spółki celowej na miejscu jest dobrą wiadomością. Liczę ze wreszcie ruszy zatrudnienie pracowników i pierwsze naprawy wagonów. To musi się udać – przekonuje europoseł.
Nowa spółka najpierw chce zatrudnić ludzi i skonsolidować załogę.
- A jeśli chodzi o pracę, to na początku chcemy prowadzić proste naprawy, z czasem rozszerzać jej zakres, a docelowo chcemy prowadzić produkcję wagonów. Dziś w Polsce nie ma firmy, która produkuje wagony towarowe, tylko kupujemy je za granicą. Niegdyś brylowały w tym obszarze dwa polskie zakłady: ten w Ostrowie Wielkopolskim i właśnie ten w Gniewczynie – mówi członek zarządu PKP CTU.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?